niedziela, 18 listopada 2012

"Brisingr"




Dziś kolejna moja recenzja - tym razem książki "Brisingr"...albo e-booka raczej ;P Jestem wykończona ciągłym patrzeniem w monitor i pałaszowaniu tej oto powieści. Nie dlatego, że jest to kiepskie dzieło, lecz dlatego, że oczy wychodzą mi z orbity...



              "Czasami słuchać jest trudniej niż przewodzić."


Tytuł: "Brisingr"
Autor: Christopher Paolini
Seria: Dziedzictwo
Cześć III



Po wszystkich smoczo-rodzinno-wojennych rewelacjach w życiu Eragona czas na stabilizację, lecz na jak długą? Jego pozycja zmusza go do brania aktywnego udziału w polityce Vardenów, czyli partyzanckiej organizacji, będącej jedyną nadzieją na wolność dla wszystkich żyjących na świecie ras. Liczne przysięgi wierności coraz bardziej ograniczają młodego Jeźdźca. Czy Eragon ze swoją smoczycą Saphirą będą w stanie ponownie stanąć do walki? Czy pogodzą się z okrutną prawdą? Zaakceptują zdradę członka rodziny? Ostatnim razy nasi bohaterowie ledwo uszli z życiem...Siły Galbatorixa nadal rosną, a przyszłość jest niepewna. Nadchodzące starcie może się  stać dla Eragona śmiertelną pułapką...


Okładka książki nie jest przypadkowa- zmusza czytelnika do myślenia. Widać również, że styl pisania, odmienił się wraz z wiekiem pisarza, co jest akurat pozytywną rzeczą. Co do bohaterów? - Eragon: chłopak dorasta, staje się mężczyzną, zaczyna podejmować coraz trudniejsze, ale i rozsądniejsze decyzje. Mimo wszystko nadal nie brakuje mu poczucia humoru, którym również została obdarowana jego błękitnołuska smoczyca. Saphira,  już od małego ujawnia swoje cechy charakteru: jest mądra, ale i okrutna, budząca grozę w każdej z istot. Warto również wspomnieć o Roranie, który "budzi się do życia" po odzyskaniu swojej ukochanej. Mężczyzna w pełni ujawnia swoje zdolności szermiercze, nie brak mu odwagi, która przeobraża się czasami w brawurę.
Przyznać jednak muszę, że mimo wszystko nie przypadł mi on specjalnie do gustu... jest dla mnie neutralny.

Przejdźmy jednak do fabuły. Wydarzenia następują po sobie w oszałamiającym tempie. Również w przypadku tej części akcja już na początku się rozkręca. Jednak po jakimś czasie wszystko jakby powoli zwalnia, Eragon pozornie odpoczywa od wojen, od sił Galbatorixa...pomijając fakty, że w tym czasie zdrajcy kilka razy chcą go sprzątnąć ;P Tak więc przez większość powieści bardzo łatwo można poczuć to samo przygnębienie, które dręczy głównego bohatera (i nie jest to bynajmniej wada powieści). Nie brakuje w niej jednak zwrotów akcji - mniejszych, czy większych, przewidzianych, bądź nieprzewidzianych :)

Co z Alagaesią - mniej jej opisów, jak widać Paolini w tej książce chciał się skupić głównie na bohaterach (ich psychice i charakterach, motywach postępowania) niż na opisach przyrody. Nie oznacza to jednak, że w ogóle ich tam nie było.

Zakończenie powieści - za które nie wiem czy uściskać Christophera (gdybym miała okazję), czy go zabić. Wzruszająca, aż zanadto. Jeden wielki zwrot akcji zmuszający wręcz do sięgnięcia po dalsze losy Eragona i jego Smoczycy.

Porównując do poprzednich części - lepsza od "Eragona", a prawie równa (i znacznie inna) od "Najstarszego". Mimo wszystko brakowało mi tu takiego naprawdę oszałamiającego zwrotu akcji...


Ocena:7/10 :)

Cytaty z książki:

"-Gdy ktoś nie chce mi zdradzić pewnej informacji, z jeszcze większą determinacją dążę do odkrycia prawdy. Nie znoszę żyć w niewiedzy. Dla mnie pytanie bez odpowiedzi jest jak cierń w boku. Przy każdym ruchu sprawia mi ból, póki w końcu go nie wyciągnę.
– Współczuję zatem.
– Dlaczegóż to?
– Bo jeśli tak, w każdej chwili swojego życia musisz odczuwać męczarnie. Życie bowiem pełne jest pytań bez odpowiedzi."


"(...) jedyna nieśmiertelność, na jaką możemy liczyć, to ta zdobyta poprzez nasze czyny. Sława czy niesława, jedna i druga jest lepsza niż zapomnienie, gdy odejdziemy z tego świata."

"Król nie pozostanie długo królem, jeśli nie pozna wartości milczenia."

"(...) prawdziwe cierpienie podczas wojny to nie odnoszone przez nas rany, lecz patrzenie jak cierpią nasi bliscy."

"Przejmuj się tym, co możesz zmienić, reszta sama się rozstrzygnie."

"Świadomość, że jest się z kimś, kto ich kocha i rozumie każdą cząstkę ich istoty i kto ich nie porzuci w nawet najbardziej rozpaczliwych okolicznościach – to właśnie była najcenniejsza bliskość, jakiej można zaznać."

"Tajemnica, którą się dzielimy, przestaje być tajemnicą."

"(...) w życiu winniśmy czynić to co trzeba, a nie to, co nam odpowiada. Tego żąda od nas los."

"Za każdym razem, kiedy zabijamy, zabijamy część siebie."


Pozdrawiam, Ashera.

P.S. Piosenka Lindsey Stirling - Shadows  cholernie kojarzy mi się z Eragonem :D.

1 komentarz:

  1. To śmieszne. Mi z Eragonem kojarzy się "Grenade". Ogółem Brisingr wydaje mi się już trochę nudny. Najlepsza była pierwsza część, a późniejsze zbytnio skupiały się na bitwach i myśleniu. Seria zyskała trochę głębi i tajemnicy ale przestała być już tak lekka do czytania. Mimo to Paolini odwalił kawał dobrej roboty;)

    OdpowiedzUsuń

~~~~~~~~~~~~~~~~ Gratuluję dobrnięcia do końca! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zostaw po sobie ślad; opinię, refleksję, która nie będzie składać się jedynie ze zwrotów typu: "Ciekawe, przeczytam/obejrzę", "Nie moje gusta" itp. Będę bardzo wdzięczna. :)

.