środa, 30 lipca 2014

"Córka Laguny" (recenzja)




*"Gdy szczury uciekną z miasta,zważcie sami A książki się zamkną pod
lwimi łapami. Wtedy Czarnej Śmierci ożyją nasiona. A dawny wróg znowu
podniesie z kolana. Gdzie nasz syn uczony? Kimże Zaginiona Dziecina
Laguny spod fal wyniesiona, Aby nas ocalić od zdrajcy knowania? Wiedza ta w
Kościanym Sądzie tkwi schowana."




Tytuł: Córka Laguny
Autor: Michelle R. Lovric
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2010
Ilość stron: 440
Kategoria: literatura dziecięca/fantastyka


Nastały dziwne czasy na świecie, ale najdziwniejsze rzeczy miały się dopiero
zacząć w Wenecji. Do tego miasta zawitała Teo. Od zawsze pragnęła je odwiedzić,
czując że do niego należy, że to jej dom. Niestety zaczęło się w nim robić
niebezpiecznie; podniósł się poziom wód, z fal wynurzyły złowieszcze macki,
a bezlitosne rekiny, niczym plaga, opanowały kanały. Rodzimi mieszkańcy dobrze
wiedzą, że coś takiego już się kiedyś wydarzyło... i omal nie przyniosło miastu zguby.
Czy historia zatoczy koło? Jaką rolę odegra tu młoda Teodora?

Wenecja - muzeum na otwartej przestrzeni. Miasto zabytek. Piękne i
tajemnicze. Dla zwykłych ludzi idealne miejsce na romantyczny wyjazd... tak
naprawdę to tylko jedno jego oblicze. Co kryje się Pod Podszewką? -Drugi
świat pełen duchów patrolujących ulice, syren zamieszkujących jaskinie,
ogromnych, skrzydlatych kotów, żywych posagów i wielu, wielu innych cudów.
Wenecja jest tu ukazana jako miasto zrodzone z magii i dziwów. Równie piękne,
co niebezpieczne. Wielbiciele fantastyki będą niewątpliwie zachwyceni.



Wielu starszych czytelników odstrasza zapewne fakt, że główna bohaterka jest
dzieckiem - ma tylko jedenaście lat, ale bez obaw. Dziewczynka ma sporo oleju
w głowie, w dodatku towarzyszy jej całkiem sympatyczny (choć początkowo
zadufany w sobie) wenecjanin - Renzo. Obydwoje są świetnie dopracowanymi
charakterami, które polubiłam od pierwszych stron. Jeśli chodzi o mroczne
postaci - również ich nie brakuje. Większość z nich została odtworzona z
prawdziwej historii Wenecji, choćby taki Rzeźnik Biasio, który rzeczywiście
gotował kiedyś potrawki z dzieci i sprzedawał ją klientom. Taka tam książka dla
dzieciaków. Co nie? :D

Ponoć jest to debiut Michelle R. Lovric - skoro tak, to muszę przyznać, że
kobieta ma ogromny talent. Stworzyła niesamowitą powieść-baśń o Wenecji,
która swoją akcją zaskoczy nie tylko dziecko, ale również nastolatka, a może i
dorosłego. Pomysł na pewno oryginalny, klimat nie do podrobienia, ciekawa
fabuła... czego chcieć więcej?

Jeżeli sami nie jesteście do niej przekonani, to podsuńcie ją swoim pociechom.
Nie obiecuję, że będą po "Córce Laguny" spać spokojnie, ale jestem pewna, że
książka dostarczy im niezapomnianych wrażeń.


Ocena: 7/10


*Cytaty z książki:

"A ludzie okrutni i głupi nienawidzą mądrych."



Przeczytane w ramach wyzwań:
-Rekord
-Czytam fantastykę (czerwiec)
-Grunt to okładka (czerwiec)
-Z półki

środa, 23 lipca 2014

"Julia i Miasto" (recenzja)




*"-wiesz kto jest na tym świecie
prawdziwym bogaczem? Ten, kto umie się
cieszyć, z tego co ma i który potrafi pojąć prawdziwą wartość rzeczy."

Tytuł: Julia i Miasto
Autor: Dorota Bałuszyńska-Srebro
Wydawnictwo: Ambaje
Data wydania: 2013
Ilość stron: 256
Kategoria: literatura młodzieżowa

Julia. Niepozorna, młoda Julia wyrusza do Krakowa na studia. Wyrusza do miasta
wraz ze swoimi kompleksami, obawami, ambicjami... i nagle okazuje się, że nic
nie jest takie jakie miało być. Kraków nie jest zwykłym miastem - jest przesiąknięty
przedziwną magią, pełen intryg i niebezpiecznych osób. Tak więc i Julia zaczyna
odczuwać w sobie dziwne zmiany, widzieć rzeczy, o których nie miała pojęcia.
Żeby tego było mało, wplątuje się w skomplikowaną intrygę trwająca już od
XV wieku.

Z autorką "Julii i miasta" już raz się spotkałam - przy "Imirze". Wtedy
przeżyłam niesamowitą przygodę z młodym, odważnym, pewnym siebie księciem.
Jak było tym razem? Niestety już nie tak ciekawie.

 Zacznę może od tego, że główna bohaterka totalnie nie przypadła mi do gustu.
Poznałam ją jako ciamajdę, taką czarną owcę, zagubioną w sobie, nie wiedzącą
czego pragnie... i niestety dla mnie do końca pozostała po części taką ofiara losu.
Początkowo miała bzika na punkcie jedzenia, dlatego też pierwsze strony książki
zapisane są głównie w tym temacie. Kto co lubi... Kolejna rzecz, która mnie
w niej strasznie irytowała to jej braki wiedzy, np. - dziewczyna na studiach
nie wiedziała co to jest ekliptyka, a przecież to zagadnienie z podstawówki. Paradoksalnie
Julia nie miała jednak problemu z zapamiętywaniem czegoś, np. - dat, albo
jeszcze lepiej - dokładnego kształtu gwiazdozbioru, mimo że go tylko raz na oczy
widziała. Ostatnia rzecz (niestety kolejna wada) - dawno nie czytałam o tak
naiwnej, dorosłej dziewczynie, która prawie każdej spotkanej osobie wyjawiała
ważny sekret, którego przecież miała strzec...a nie o nim wszystkim rozpowiadać.

Pomimo wad głównej bohaterki, nie można powiedzieć, że jest ona słabo
dopracowanym charakterem. O nie! Niestety to głównie na niej skupiła się autorka
i resztę postaci potraktowała po macoszemu. Brak reszcie jakiś wyjątkowych
cech, dlatego bardzo łatwo ich pomylić, a jest ich naprawdę od groma - no właśnie,
dlaczego? Nie odgrywają oni jakiejś większej roli. Są, bo są.

Kolejny (ups!) poważny zarzut to brak spójności w fabule, co doprowadziło do tego,
że książka staje się czasami męcząca. Miałam wrażenie, że autorka wpadła na
ciekawy pomysł dopiero w połowie książki i postanowiła go rozwinąć. A może
miała kilka pomysłów, chciała wszystkie wykorzystać, stworzyć  mądra,
magicznąpowieść o poszukiwaniu swojego "Ja", ale za dużo się tego nazbierało i
wszystko wyszło po prostu słabo. W książce pojawiły się również błędy - głównie
interpunkcyjne, albo pojawiające się w przypisach np. w nazwisku Władmir
Sołouchin (a być powinno WŁADIMIR - str. 121), ale to już chyba wina
wydawnictwa.


No dobrze, ale co mi się w takim razie spodobało? - ciekawy wątek który
pojawił się w połowie książki, owa intryga, w którą została wplątana Julia.
Mowa o Kalendarzu, dzięki któremu można było zaplanować lub zmienić losy
świata. Całkiem fajny pomysł. Od razu rzuciło mi się w oczy, że akurat o
kalendarzach autorka ma przeogromną wiedzę i dobrze, że wykorzystała ją
w książce. Poruszanie tematu Boga to też nie lada wyzwanie, ale za skrytykowanie
postawy typowej "katolickiej" rodziny należą się jej brawa. Jak najbardziej
trafne spostrzeżenia. Plusem jest również wątek z górami - autorce udało się
oddać ich magię, wytłumaczyć w dość ciekawy sposób, dlaczego tak
przyciągają ludzi. Wielu zaciekawić może również pewna koncepcja, która
najwyraźniej wyszła spod pióra powyższej autorki - że rzeczywistość istnieje
bez czasu, a przeszłość miesza się z teraźniejszością i przyszłością. No i ostatnia
rzecz, która chyba mi się najbardziej spodobała, a mianowicie - pomysł na cenę
za książkę. Także uważajcie na horrory, bo za zakup horroru płacicie swoim
bezpieczeństwem. Co ja oddałam za tę książkę? - na pewno Ogrom
Czasu. Czy dokonałam dobrej wymiany?  tego sama do końca nie jestem pewna.

Ocena: 5/10

*Cytaty z książki:

"Świadomość - oto klucz do prawdziwej wiary."

"Kobieta to delikatność, wyczucie, poświęcenie, wrażliwość."

"Chrześcijanin musi być elastyczny, nie skostniały."

"Niespełniona miłość ciągnie się długą smugą."


Przeczytane w ramach wyzwań:
-Rekord
-Grunt to okładka

sobota, 19 lipca 2014

Kącik filmowy


Oooo matko, ale się to wszystko wydłużyło. Wybaczcie moją nieobecność,
ale miałam przeprowadzkę i durny remont. Ledwo żyję, jeszcze nie wszystko skończone,
ale wracam do Was z troszkę spóźnionymi premierami na lipiec. Szczerze
mówiąc niewiele mądrego w kinie leci, więc nie straciliście dużo. Wybrałam jednak
kilka takich najciekawszych... może któreś się Wam spodobają.




Tytuł: Zbaw nas ode złego
Reżyseria: Scott Derrickson
Gatunek: Horror/Kryminał
Premiera: 4 lipca 2014 (Polska)
ZWIASTUN

"Policjant z Nowego Jorku bada serię przestępstw. Pomaga mu znający się na
egzorcyzmach ksiądz."
- Znacie Erica Bana z filmu "Troja" - grał tam Hektora. Tą rolą
zdobył moje serce, dlatego jestem ciekawa, jak wypadł tutaj. :)



Tytuł: Zacznijmy od nowa
Reżyseria: John Carney
Gatunek: Dramat/Komedia/Muzyczny
Premiera: 4 lipca 2014 (Polska)
ZWIASTUN

"Przygnębiony producent muzyczny rozpoczyna współpracę z młodą piosenkarką."
-
a tu mamy znowu Keirę ;) Ciekawi mnie, dlaczego przy gatunku napisali DRAMAT...
czyżby komedia wyciskacz łez w jednym? :D



Tytuł: Ewolucja planety małp
Reżyseria: Matt Reeves
Gatunek: Dramat/Akcja/Sci-Fi
Premiera: 11 lipca 2014 (Polska)
ZWIASTUN

"Grupa ocalałych ludzi toczy bój z inteligentnymi małpami, które starają się
zdominować planetę."
- i to jest ten jeden z nielicznych filmów w tym miesiącu,
który naprawdę mam ochotę zobaczyć.




Tytuł: Step Up: All In
Reżyseria: Trish Sie
Gatunek: Melodramat/Muzyczny
Premiera:  18 lipca 2014 (Polska)
ZWIASTUN

"Uczestnicy turniejów tanecznych z poprzednich części serii stają do rywalizacji
we wnętrzach luksusowego hotelu Valhalla w Las Vegas." - kolejny taneczny
film, dla zainteresowanych. :) Niestety tradycyjnie fabuła oklepana i niczym się
nie różni od poprzednich...




Tytuł: Hercules
Reżyseria: Brett Ratner
Gatunek: Przygodowy
Premiera:     25 lipca 2014 (Polska)
ZWIASTUN

"Herkules, grecki półbóg, razem z towarzyszami zostaje wynajęty przez króla Tracji,
aby szkolił jego armię."
- i drugi film, na który mam ochotę :D Niby przygodowy,
ale chyba trochę ma z komedii. Coś w stylu "Starcia Tytanów" ale w wersji zabawniejszej. :)
Może być ciekawie.


wszystkie opisy filmów pochodzą ze strony filmweb.pl
.