Tytuł: Baśnie Barda Beedle'a
Autor: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2008
Ilość stron: 112
Kategoria: fantastyka
Jak cudownie ponownie zanurzyć się w świecie Harrego Pottera. Jak
cudownie poznać nowych bohaterów, tym razem baśniowych. Przede wszystkim -
jak cudownie było znów "usłyszeć" Dumbledora.
"Baśnie Barda Beedle'a" to zbiór pięciu opowiadań. Każde z nich to osobna
historia, odrębni bohaterowie i wyjątkowy morał. Które z nich spodobało mi
się najbardziej? Oczywiście "Opowieść o trzech braciach", którą można również
spotkać w serii o Harrym Potterze. Ten tekst jest najbardziej uniwersalny, najlepiej
przemyślany i najdłużej zapada w pamięć. Nawet, gdy czytałam ją ponownie, na
nowo odkrywałam jej magię i przesłanie.
Drugą baśnią, którą tym razem czytałam po raz pierwszy i od razu mi się spodobała,
jest "Włochate serce czarodzieja". Po prostu kawał dobrej roboty. Przepiękna historia
"człowieka", który w pewnym momencie zrozumiał, że życie bez miłości jest
nijakie. Niestety przez większą część swego istnienia, egzystował on bez serca
(dosłownie), bo postanowił je sobie wyrwać, by nic nie czuć. Co się stało, gdy
zapragnął ponownie go "używać"? Tego koniecznie musicie dowiedzieć się sami.
Jeśli chodzi o resztę opowiadań-baśni - nie są już tak rewelacyjne i szybko się
o nich zapomina. Czytając je miałam wrażenie, że były pisane na siłę i w pośpiechu,
przez co wyszły troszkę słabiutko. Niemniej jednak całkiem szybko się je czytało,
zwłaszcza, że na końcu każdej z nich dołączony był (ach!) komentarz Albusa
Dumbledore'a. Cała lektura zrobiła więc na mnie pozytywne wrażenie i jestem pewna,
że jeszcze nieraz do niej wrócę.
Ocena: 6/10
Przeczytane w ramach wyzwania
-Rekord
Nie wiem czemu, nie mogę dodać komentarza na twoim blogu. No cóż, spróbuję później. ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna poluję na tę książkę (mam tylko na czytniku, a jako miłośniczka Harry'ego Pottera chciałabym postawić ją na półce)! :) Ładnie wydana, prawda? I uroczy tytuł z tymi trzema B. ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, jednak sobie odpuszczę. Jeszcze nie czytałam Harry'ego Pottera, więc takie zaczynanie od innej strony nie przynosi zamierzonych efektów.
OdpowiedzUsuń#Ivy
http://pokoj-ksiazkoholiczki.blogspot,com/
Już jest Twój komentarz. Szanuje Twoje zdanie. Ja oceniam wszystko, co popadnie, nawet i takie, w których co rozdział jest inna 'historia'. Dzięki temu ćwiczę sobie pamięć oraz koncentrację, bo wiem, że mi się to w życiu przyda, gdy trzeba pamiętać o kilku rzeczach na raz.
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna dla fanów Harrego :)
OdpowiedzUsuńCzeka właśnie na mojej półce ;) Może już wkrótce się za nią wezmę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pochłonęłam tą książkę jednym tchem. Zawsze uwielbiałam baśnie, a te wiązały się jeszcze z Harrym Potterem! Rzeczywiście, momentami czegoś mi brakowało, ale komentarze Dumbledora były ciekawe. Moją ulubioną była "fontanna szczęśliwego losu" (czy jakoś tak).
OdpowiedzUsuńFakt, to też jedna z tych lepszych baśni. :)
UsuńJakoś kompletne mnie do niej nie ciągnie, a czytałam wiele pochlebnych recenzji :)
OdpowiedzUsuńMnie nie ciągnie, no chyba żeby do mnie zawołały z półki w bibliotece, to może...
OdpowiedzUsuń