niedziela, 27 stycznia 2013

"Rok 1984"


Na początku chciałabym zakomunikować, że od tej pory postaram się oceniać książki
troszkę... surowiej. Chciałam zmienić skalę oceniania, ale nie będę już mieszać.

Dzisiejsza recenzja dotyczyć będzie książki, którą czytałam w ramach konkursu polonistycznego.
Autorka bloga LINK ,napisała mi ostatnio w komentarzu, że: "lektury do konkursu polonistycznego są zawsze szansą aby przeczytać coś, po co normalnie w życiu by się nie sięgnęło."

Teraz mogę świadomie powiedzieć, że miała stuprocentową rację.
Po "Rok 1984" na pewno nie odważyłabym się zabrać, gdyby nie przymus. Nie żałuję ani minuty poświęconej na czytaniu tego dzieła!





"Do przyszłości czy przeszłości, do czasów, w których myśl jest wolna, w których ludzie różnią się między sobą i nie żyją samotnie – do czasów, w których istnieje prawda, a tego co się stało nie można zmienić. Z epoki identyczności, z epoki samotności, z epoki Wielkiego Brata, z epoki dwójmyślenia – pozdrawiam was!"

Tytuł: Rok 1984
Autor:  George Orwell
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Kategoria: literatura współczesna choć bardziej pasuje mi tu określenie

futurystyczna antyutopia
Liczba stron: 220



W Londynie mieszka Winston Smith. Pracuje jako urzędnik Ministerstwa Prawdy, gdzie
zajmuje się "poprawianiem" artykułów prasowych (dopasowuje je do aktualnych potrzeb). Świat w którym żyje jest zniewolony i osaczony, pełen szpiegów, zdrajców, nieczułych ludzi...Pewnego dnia Winston udaje się do dzielnicy tzw. proli (najuboższej ludności) i w jednym ze sklepów kupuje zeszyt. Zaczyna pisać pamiętnik, gdzie opisuje spotkanie z Julią, urzędniczką Ministerstwa Sprawiedliwości (fałszuje dzieła literackie). Bohaterowie zakochują się w sobie, są szczęśliwi, mają podobne poglądy i razem dopuszczają się zbrodni przeciwko Wielkiemu Bratu.

W tym świecie nie ma jednak miejsca na miłość ani szczęście...






Londyn, ukazany przez Orwella, jest tak przerażającym i obrzydliwym miejscem, że czytelnikowi
robi się czasami po prostu niedobrze. Nie chodzi tu wyłącznie o szatę zewnętrzną, bardziej odrażający jest klimat tego miasta. Tutaj rządzi Wielki Brat (Partia) i on ustala zasady. Władza należy do niego. Nikomu nie wolno i działać, a nawet myśleć przeciw niemu, bo to uważa się za zbrodnię. Jedyne uczucia jakie powinny istnieć, to strach, nienawiść, pogarda dla drugiego człowieka. Nie ma miejsca na przyjaźń, miłość, szacunek, pożądanie... Człowiek jest tam jedynie bezmyślną kukiełką, manipulowaną i pod porządkowaną systemowi. Musi wierzyć w to, co głosi Wielki Brat; jeśli powie on, że 2+2=5, to masz w to uwierzyć. Wszechświat, prawa fizyki, historia...to wszystko należy do niego. Kreuje on swój własny świat. Świat pełen fałszu. Świat grozy. Świat który ma trwać wiecznie.






Mną, osobiście, wstrząsnął opis dzieci żyjących w Oceanii. Nienawidziłam ich i zarazem im współczułam. Maluchy, jak to one, podatne na manipulacje, bardzo szybko zamieniały się w potwory. Potrafiły podsłuchiwać rodziców, a jeśli usłyszały, że ojciec lub matka mówi coś przeciw panującemu ustrojowi, od razu donosiły o tym policji. Poza tym, zachowywały się egoistycznie, agresywnie, wręcz okrutnie i bezlitośnie wobec innych ludzi. Nie miały nawet za grosz współczucia...

Miłość, przyjaźń i porządnie innej osoby to była zbrodnia - kolejna rzecz, która po prostu zwaliła mnie z nóg. Winston i Julia właśnie jej się dopuścili. Wiedzieli, że mogą za to zginąć, wiedzieli, że w pewnym sensie byli już martwi.


Tematem tej powieści , antyutopii, jest tragedia ludzi żyjących w systemie totalitarnym. Autor opisał
tu upiorność rzeczywistości, w której ludzie są traktowani o wiele gorzej niż niewolnicy. Dzięki temu
dziełu uświadomiłam sobie, że człowiek to najmądrzejsza i zarazem najgłupsza istota na Ziemi.


Przyznać muszę, że nie lubiłam tego typu powieści. Gdy zaczynałam czytać, spodziewałam się, że
będzie to nudna gadanina o jakimś tam systemie. Trochę się pomyliłam... Nie wiem czemu, ale raz, czy dwa razy miałam takie "wcięcia" w czytaniu. Pierwszego dnia przeczytałam sto stron, potem nie mogłam się przemóc i czekałam trzy dni, a następnie znowu przeczytałam sporo kartek. Nie wiem z czego to wynika, może z pewnego rodzaju przygnębienia, które książka we mnie wywołała. Ale to nic, ważniejsze są tutaj inne sprawy.


"Rok 1984" nauczył mnie jednak przede wszystkim doceniać to co mam i w jakim świecie żyję; że mogę kochać bez ograniczeń, mogę mówić i myśleć na każdy temat, bo istnieje wolność słowa i myśli, że mogę poznawać świat kiedy chcę i gdzie chcę, że nie muszę się bać o własne życie, że jestem wolnym człowiekiem.

Powtórzę więc to po raz kolejny, nie żałuję ani trochę, że przeczytałam tę książkę!


Ocena 9/10



Cytaty:


"Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny."

"Kiedy wmawiasz w siebie, że coś widzisz, sądzisz zaraz, że wszyscy postrzegają to identycznie. Ale wierz mi, (...), rzeczywistość wcale nie jest czymś zewnętrznym. Rzeczywistość istnieje w umyśle ludzkim i nigdzie poza nim."

"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych."

"Może wariat to po prostu członek jednoosobowej mniejszości. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że ziemia obraca się wokół słońca; dziś wiara, że przeszłość jest niezmienna. Może tylko on jeden wierzył w niezmienność przeszłości; jeśli tak, był wariatem."

"Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny."

"Nie można zapomnieć o czymś jedynie dlatego, że się tego chce."

"Nic na świecie nie jest tak straszne jak ból fizyczny. W obliczu bólu nie ma bohaterów..."

"Przeszłość, choć z natury podatna na zmiany, nigdy zmieniana nie była. Co stanowiło prawdę teraz, stanowiło prawdę od zawsze i wiecznie."

"Są rzeczy, własne czyny, po których nie można wrócić do siebie."

"To nie przez fakt, że ktoś cię słyszy, ale dlatego, że nie dajesz się ogłupić, trwa kulturowe dziedzictwo."

"Władza polega na poniżaniu i na zadawaniu bólu. Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu"

"Władza to nie środek do celu; władza to cel. Nie wprowadza się dyktatury po to, by chronić rewolucję; wznieca się rewolucję w celu narzucenia dyktatury. Celem prześladowań są prześladowania. Celem tortur są tortury. Celem władzy jest władza."

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery. Z niego wynika reszta."

"Jak można porozumieć się z przyszłością? Jest to z natury rzeczy niemożliwe. Albo przyszłość okaże się podobna do teraźniejszości, a wówczas nie zechce go słuchać; albo okaże się całkiem inna, a wtedy jego problemy będą dla niej zupełnie niezrozumiałe."

"Najgorszym wrogiem człowieka, pomyślał, jest jego układ nerwowy."

"Należy bronić tego, co oczywiste i prawdziwe, mniejsza, że naiwne."

"Początek zawiera w sobie koniec."

"Istotą wojny jest niszczenie - niekoniecznie zabijanie ludzi, lecz niszczenie wytworów ich rąk."

"Kłamstwo bezustannie o krok wyprzedza prawdę."

"Myślozbrodnia nie pociąga za sobą kary śmierci: myślozbrodnia JEST śmiercią."


*wszystkie cytaty (również z ramek) pochodzą z recenzowanej książki 

16 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie, dodaję do moich lektur ;) dzięki za recenzje i zachętę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, ile cytatów ;) Świetna recenzja.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinniśmy czytać takie książki, są bardzo... mądre ;) Świetne cytaty

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Folwark zwierzęcy" Orwella, ale słyszałam, że to dzieło jest również dobre, więc sięgnę. Może normalnie też bym tego nie zrobiła, ale jest na liście BBC a chcę poznać niektóre tytuły z niej, więc się skuszę. Tym bardziej, że polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety to nie jest książka dla mnie - ha i nawet już byłam ma świecie w 84 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor zmarł w 1950 roku. Jak pisałam wyżej nie jest to powieść historyczna, a futurystyczna antyutopia. Orwell widząc co się działo podczas II wojny światowej i po niej, opracował okrutną wizję świata w przyszłości. Na szczęście jego założenia się jeszcze nie sprawdziły...ale ludzkość do tego powoli dąży. Nie ma więc znaczenia, kiedy się urodziłaś i czy sama znasz te czasy. To antyutopia, warto przeczytać. :)

      Usuń
  6. Bardzo chciałabym ją przeczytać, tak samo jak "Folwark zwierzęcy".

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka świetna, czytałam już dość dawno, ale chętnie do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwykle czytam książki o zupełnie innej tematyce, ale w końcu od każdej reguły są jakieś wyjątki... :) Mimo, że aktualnie mam ferie to niestety czasu mam niewiele. Myślę więc, że sięgnę po "Rok 1984" jakoś w okresie wakacji. Wiadomo, masa nauki... Napisałaś naprawdę interesującą recenzję i zaciekawiłaś mnie. Dzięki! ;)

    I przy okazji dziękuję też za słowa uznania co do mojej notki o pajakach ;P Wiesz, mój brat ma ten sam problem co Twoja siostra... xD A ciekawostek (tych naprawdę ciekawych) nigdy za wiele!

    Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm... Nigdy bym nie zerknęła na tę książkę, ale Twoja recenzja uzmysłowiła mi ile przez to tracę. Jak dobrze pamiętam to widziałam ją w domu, ale nie wiem czy w moim czy u siostry... Tak czy inaczej nie zaginęła, nadal jest na terenie przestrzeni zajmowanej przez moją rodzinkę xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka ta już od dłuższego czasu znajduje się w moich czytelniczych planach, jednak wciąż jakoś nie mogę na nią trafić. Czuję, że powieść przypadnie mi do gustu. Lubię, gdy książka skłania do refleksji i przemyśleń ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. :-) A jednak myślę, że gdyby nie konkurs polonistyczny to i tak wcześniej czy później akurat "Rok 1984" Orwella byś przeczytała, ponieważ o ile się nie mylę jest to lektura obowiązkowa w 3. klasie liceum (:
    A przynajmniej ja na to liczę, że jest obowiązkowa, bo już od ok. 3 lat czekam na przeczytanie własnie tej książki, ale zawsze sobie myślę, że przeczytam ją dopiero jako lekturę, żeby mieć ją na świeżo w czasie omawiania.
    Mojej trzeciej klasy zostało mi tylko 3 miesiące i mam nadzieję, że w końcu nadejdzie ten czas, kiedy moja ukochana polonistka zakomunikuje, że KONIECZNIE MUSIMY przeczytać "Rok 1984" :-)
    Cieszę się, że książka Ci się spodobała, bo nie ma nic gorszego niż czytanie nudnych książek na konkurs. Sama pamiętam chyba każdą książkę, którą czytałam na jakikolwiek konkurs polonistyczny czy też historyczny, a chyba najbardziej to "Paziowie króla Zygmunta" z podstawówki :D
    Jeśli cała książka jest tak dobra jak te cytaty, to jeszcze bardziej nie mogę doczekać się jej przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  12. O nie! Cofam to co napisałam, zaczęłam sprawdzać listy lektur i wygląda na to, że "Rok 1984" nie jest jednak obowiązkowy!
    A od kilku lat żyłam w przekonaniu, że jest to lektura szkolna!
    W taki razie koniecznie muszę nadrobić zaległości i przy najbliższej wizycie w bibliotece wypożyczyć tę książkę.
    Wybacz za ten SPAM :) i Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Po przeczytaniu pierwszej części Trylogii Mojra miałam mieszane uczucia. Lecz druga część to w ogóle bajka. Jestem zauroczona "Wojną wilków" i właśnie pożeram ostatnią część. Powiem tylko tyle, że początek jest dość intrygujący.... Właśnie najbardziej to mnie okładka urzekła "Wilczycy i Córki Ziemi". Szata graficzna drugiej cześć też jest cudowna, a trzeciej, no cóż, dwie wcześniejsze lepsze. O niebo! (okładki oczywiście)
    Pozdrawiam serdecznie! :)
    D.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje mi się, że przerwy w tego typu książkach, czy też dziełach, wynikają po prostu z faktu, że natłok informacji zawarty na kilkuset stronach wymaga pewnego uporządkowania, przemyśleń, chwili refleksji. Moim zdaniem po tym właśnie poznać dobrą lekturę i to odróżnia ją od pospolitego czytadła, pochłanianego w 2 godziny - nie czytamy jej jednym ciągiem, bo zmusza nas ona do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń

~~~~~~~~~~~~~~~~ Gratuluję dobrnięcia do końca! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zostaw po sobie ślad; opinię, refleksję, która nie będzie składać się jedynie ze zwrotów typu: "Ciekawe, przeczytam/obejrzę", "Nie moje gusta" itp. Będę bardzo wdzięczna. :)

.