czwartek, 11 lipca 2013

"Srebrne Krzesło"








*"Jak mało się niekiedy wie, co ma się stać w najbliższej               przyszłości!"



Tytuł: Srebrne krzesło
Autor: C.S.Lewis
Seria: Opowieści z Narnii tom 4
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 234
Kategoria: fantastyka dla dzieci




Do Narnii ponownie trafia dwójka dzieci; tym razem jest to Eustachy i jego koleżanka Julia.
Obydwoje dostają poważne zadanie do wykonania - muszą odnaleźć zaginionego przed laty królewicza Narnii. Dzięki Znakom Aslana, mają szansę sprowadzić syna Kaspiana z powrotem do domu, jednak zło z którym tym razem będą się musieli zmierzyć, przybrało niezwykle piękną postać...


Czwarty tom z tego cyklu nie został jeszcze zekranizowany, więc za książkę zabrałam się z ogromnym zapałem, który na szczęście nie wygasł aż tak szybko. Jeśli chodzi o sam pomysł na tytuł - o co chodzi z tym Srebrnym Krzesłem dowiadujemy się na samym końcu! Wartka, wciągająca akcja to jedna z głównych cech (większości) książek tej serii, a to kolejny plus.


Za bohaterami nie przepadam. Eustachego pamiętam jako zarozumiałego, egoistycznego chłopaka, który ciągle niepotrzebnie otwierał usta i mimo, że się zmienił, nie mogę zapomnieć jego początkowego zachowania. Jego koleżanka Julia - szkolny kozioł ofiarny - będąc gimnazjalistką, zachowywała się jak dziecko. Najbardziej jednak irytowała mnie naiwność tych dwojga. Tego po prostu nie mogłam znieść. Obawiam się, że gdyby nie Błotosmętek (który był trzecim towarzyszem wyprawy) i jego w miarę poważne podejście do całej sprawy, wszystko inaczej by się potoczyło.


Na pochwałę zasługuje podziemny świat, który autor ukazał w bardzo ciekawy sposób: spowity senną mgłą, pełen tajemniczych istot i dziwnych, powykręcanych roślin, a nawet płynnych diamentów.


Co jak co, ale książka przeznaczona jest głownie dla młodszych czytelników, więc nie mogę od niej wymagać za wiele. 9 latek powinien bez problemu wciągnąć się w akcję powieści i na pewno nie będzie mu przeszkadzało to, co mnie doprowadzało do szału. Mimo wszystko, czwarty tom jest dość przyzwoity w porównaniu ze swoimi poprzednikami i czyta się go bardzo szybko.


Ocena 6,5/10

Cytaty:

"Trzeba patrzeć na wszystko z uśmiechem."

"Wiem dobrze, że te wszystkie wyprawy zwykle KOŃCZĄ się właśnie w ten sposób: jedni drugich WYKAŃCZAJĄ, zanim osiągną cel."
*wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki

4 komentarze:

  1. Mam w planie całą serię, moja siostra jest jej wielką fanką. Masz przepiękny szablon :-) Dodaję Cię do mojej listy blogów.

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam całą serię i pierwsze tomy zdecydowanie najbardziej mi się podobały, choć te późniejsze też nie są złe. Mnie również Eustachy bardzo irytował, wciąż pamiętałam go z trzeciego tomu i to pewnie dlatego.

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem w trakcie czytania przedostatniej części, jednak coś mnie blokuje i co jakiś czas odkładam tę książkę i nie mogę jej skończyć. Jak do tej pory wszystkie części przypadły mi do gustu, jednak pierwsza, druga i trzecia są najlepsze:) Uwielbiam bohaterów z pierwszej części bo czuję się tak, że to oni tworzą Narnię i dlatego ciężko jest mi uznać nowych bohaterów :)
    Mimo wszystko " Srebrne krzesło " było dość fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój siedmioletni braciszek strasznie się w to wkręcił :D

    OdpowiedzUsuń

~~~~~~~~~~~~~~~~ Gratuluję dobrnięcia do końca! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zostaw po sobie ślad; opinię, refleksję, która nie będzie składać się jedynie ze zwrotów typu: "Ciekawe, przeczytam/obejrzę", "Nie moje gusta" itp. Będę bardzo wdzięczna. :)

.