czwartek, 4 sierpnia 2016

-Przybyłam, zobaczyłam, oceniłam - Szybcy i wściekli (wszystkie części)

Witajcie w moim świecie magii... Tylko, że dziś o magii nie będzie. :D Zapraszam na do kolejnego kąciku filmowego, tym razem porozmawiamy o kultowej już serii filmów "Szybcy i wściekli". Nie ma chyba osoby, która nie słyszałabym o którymś z tych filmów, albo nie zobaczyła choćby urywka w TV/sieci. 


W sumie, jakby się uprzeć, to i coś magicznego w tych filmach człowiek znajdzie, np. prawie że nieśmiertelnych bohaterów, którzy po tym jak dostaną w łeb łopatą/prawym sierpowym/butem/metalową rurą etc., nawet kropli krwi nie uronią XD. Magia jak nic!

Póki co, jeśli dobrze liczę, wyszło 7 filmów z tejże oto serii. Przedstawię dziś moje króciutkie opinię dotyczące każdego z nich. 

1. "Szybcy i wściekli" - po prostu, piękne początki, świetny klimat, szybkie samochody (i dziewczyny), rewelacyjni goście (ach, Toretto...) - niejedna pewnie wzdychała podczas seansu. Uwielbiałam takie filmy, a pierwszą część do dziś dobrze wspominam. (7/10)




2. "Za szybcy, za wściekli" - to ta część z zabawnym afroamerykańczykiem (ach ta poprawność polityczna), który idealnie nakręcał humor i piękną Evą Mendes. Tutaj ciemnoskóry pan pojawił się po raz pierwszy i od tej pierwszej chwili stał się jednym z moich ulubionych bohaterów komicznych. Dla hecy, tę część widziałam wcześniej niż część pierwszą i wspominam ją chyba najlepiej. Klimat nadal świetny, tylko jak oglądam to czasami po raz 100+ to brakuje mi tu jednak pana Toretto... <3 (9/10)

3. "Szybcy i wściekli: Tokio Drift" - coś czego twórcom serii nigdy nie wybaczę! Totalny gniot w serii "SiW". To jakby stworzyć całkowicie oddzielny film, nienależący prawie w ogóle do serii (tylko końcówka nawiązuje do reszty bohaterów).
Nowe, irytujące postacie, główny bohater i jego panienka to mi do dziś podnoszą ciśnienie jak ich widzę na ekranie. Nie polecam. Plus tylko za ostatnią scenę. (2/10)

4. "Szybko i wściekle" - część, którą najmniej pamiętam, oprócz jednego dołującego wątku, ale nie będę spoilerować, bo może akurat ktoś nie oglądał... ponieważ nie pamiętam dobrze tej częśćci, pozostawię ją bez oceny. 



5. "Szybcy i wściekli 5" - i pojawia się napakowany Hobbs, napakowany a nawet nie głupi. Przyjemna część, dość zaskakująca. Przyjemnie, ale bez szału (5/10).

6. "Szybcy i wściekli 6" - arcydzieło serii, uwielbiam równie mocno (a może i bardziej) jak część 2. Zawiła intryga, niespodziewane zwroty akcji, szybki samochody i nieobliczalny wróg, to to co kocham + mieszanka wszystkich ukochanych bohaterów. Pojawia się tu też najciekawszy czarny charakter z całej serii "Szybkich..." Owen Shaw. Może komuś coś to mówi. :D Szóstka jest po prostu miodzio! (10/10)

7. "Szybcy i wściekli 7" - tak, tak to ta część z ogromnym rozgłosem spowodowanym śmiercią głównego aktora Paula Walkera. Wydawała mi się już robiona na siłę, bez pomysłu... No i z magią, bo takie rzeczy się tu działy (latające samochody itd.), że śmiało można mówić tu o zjawiskach paranormalnych (tudzież magicznych). Gdyby nie emocjonująca końcówka, to ocena byłaby niższa, a tak to (7/10).


Tyle ich było. Ponoć mają być następne. Pewnie je obejrzę, a co! 
Pewnie też oglądaliście którąś z powyższych, a może nawet wszystkie. Podzielcie się swoimi opiniami. :) 


5 komentarzy:

  1. Obejrzałam tylko trzy albo cztery części i chyba pierwsza podobała mi się najbardziej. Pozostaje ta seria do nadrobienia - jak wiele innych serii filmowych. Ale ogląda się całkiem spoko, choć niesamowitych emocji we mnie nie wzbudza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obejrzałam tylko pół pierwszej części a później jakoś nie było okazji, ochoty ani czasu :) może kiedyś nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym powiedzieć, że nie przepadam za tą serią filmów, ale tak naprawdę to ich nie oglądałam. Po prostu zniechęcają mnie te samochody (co dziwne, bo uwielbia wyścigi), brutalne sceny... Jak przez mgłę pamiętam, że oglądałam którąś z pierwszych części i naprawdę się wciągnęłam. Jeszcze mała byłam wtedy. Może kiedyś znajdę czas, by nareszcie zapoznać się z tymi produkcjami filmowymi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ciągnęło mnie nigdy do tych filmów, więc widziałam tylko urywki, jak gdzieś w TV leciały. Ale jak tak czytałam o tym filmie, to przypomniała mi się parodia zwiastuna któregoś filmu z tej serii, autorstwa Cyber Mariana i jak zazwyczaj mnie takie rzeczy nie śmieszą, tak któregoś dnia miałam jakiś humor na takie parodie i płakałam ze śmiechu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie chodzi o parodię zwiastuna 7 części serii xD "Brzydcy i Wściekli" XD

      Usuń

~~~~~~~~~~~~~~~~ Gratuluję dobrnięcia do końca! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zostaw po sobie ślad; opinię, refleksję, która nie będzie składać się jedynie ze zwrotów typu: "Ciekawe, przeczytam/obejrzę", "Nie moje gusta" itp. Będę bardzo wdzięczna. :)

.