środa, 23 lipca 2014

"Julia i Miasto" (recenzja)




*"-wiesz kto jest na tym świecie
prawdziwym bogaczem? Ten, kto umie się
cieszyć, z tego co ma i który potrafi pojąć prawdziwą wartość rzeczy."

Tytuł: Julia i Miasto
Autor: Dorota Bałuszyńska-Srebro
Wydawnictwo: Ambaje
Data wydania: 2013
Ilość stron: 256
Kategoria: literatura młodzieżowa

Julia. Niepozorna, młoda Julia wyrusza do Krakowa na studia. Wyrusza do miasta
wraz ze swoimi kompleksami, obawami, ambicjami... i nagle okazuje się, że nic
nie jest takie jakie miało być. Kraków nie jest zwykłym miastem - jest przesiąknięty
przedziwną magią, pełen intryg i niebezpiecznych osób. Tak więc i Julia zaczyna
odczuwać w sobie dziwne zmiany, widzieć rzeczy, o których nie miała pojęcia.
Żeby tego było mało, wplątuje się w skomplikowaną intrygę trwająca już od
XV wieku.

Z autorką "Julii i miasta" już raz się spotkałam - przy "Imirze". Wtedy
przeżyłam niesamowitą przygodę z młodym, odważnym, pewnym siebie księciem.
Jak było tym razem? Niestety już nie tak ciekawie.

 Zacznę może od tego, że główna bohaterka totalnie nie przypadła mi do gustu.
Poznałam ją jako ciamajdę, taką czarną owcę, zagubioną w sobie, nie wiedzącą
czego pragnie... i niestety dla mnie do końca pozostała po części taką ofiara losu.
Początkowo miała bzika na punkcie jedzenia, dlatego też pierwsze strony książki
zapisane są głównie w tym temacie. Kto co lubi... Kolejna rzecz, która mnie
w niej strasznie irytowała to jej braki wiedzy, np. - dziewczyna na studiach
nie wiedziała co to jest ekliptyka, a przecież to zagadnienie z podstawówki. Paradoksalnie
Julia nie miała jednak problemu z zapamiętywaniem czegoś, np. - dat, albo
jeszcze lepiej - dokładnego kształtu gwiazdozbioru, mimo że go tylko raz na oczy
widziała. Ostatnia rzecz (niestety kolejna wada) - dawno nie czytałam o tak
naiwnej, dorosłej dziewczynie, która prawie każdej spotkanej osobie wyjawiała
ważny sekret, którego przecież miała strzec...a nie o nim wszystkim rozpowiadać.

Pomimo wad głównej bohaterki, nie można powiedzieć, że jest ona słabo
dopracowanym charakterem. O nie! Niestety to głównie na niej skupiła się autorka
i resztę postaci potraktowała po macoszemu. Brak reszcie jakiś wyjątkowych
cech, dlatego bardzo łatwo ich pomylić, a jest ich naprawdę od groma - no właśnie,
dlaczego? Nie odgrywają oni jakiejś większej roli. Są, bo są.

Kolejny (ups!) poważny zarzut to brak spójności w fabule, co doprowadziło do tego,
że książka staje się czasami męcząca. Miałam wrażenie, że autorka wpadła na
ciekawy pomysł dopiero w połowie książki i postanowiła go rozwinąć. A może
miała kilka pomysłów, chciała wszystkie wykorzystać, stworzyć  mądra,
magicznąpowieść o poszukiwaniu swojego "Ja", ale za dużo się tego nazbierało i
wszystko wyszło po prostu słabo. W książce pojawiły się również błędy - głównie
interpunkcyjne, albo pojawiające się w przypisach np. w nazwisku Władmir
Sołouchin (a być powinno WŁADIMIR - str. 121), ale to już chyba wina
wydawnictwa.


No dobrze, ale co mi się w takim razie spodobało? - ciekawy wątek który
pojawił się w połowie książki, owa intryga, w którą została wplątana Julia.
Mowa o Kalendarzu, dzięki któremu można było zaplanować lub zmienić losy
świata. Całkiem fajny pomysł. Od razu rzuciło mi się w oczy, że akurat o
kalendarzach autorka ma przeogromną wiedzę i dobrze, że wykorzystała ją
w książce. Poruszanie tematu Boga to też nie lada wyzwanie, ale za skrytykowanie
postawy typowej "katolickiej" rodziny należą się jej brawa. Jak najbardziej
trafne spostrzeżenia. Plusem jest również wątek z górami - autorce udało się
oddać ich magię, wytłumaczyć w dość ciekawy sposób, dlaczego tak
przyciągają ludzi. Wielu zaciekawić może również pewna koncepcja, która
najwyraźniej wyszła spod pióra powyższej autorki - że rzeczywistość istnieje
bez czasu, a przeszłość miesza się z teraźniejszością i przyszłością. No i ostatnia
rzecz, która chyba mi się najbardziej spodobała, a mianowicie - pomysł na cenę
za książkę. Także uważajcie na horrory, bo za zakup horroru płacicie swoim
bezpieczeństwem. Co ja oddałam za tę książkę? - na pewno Ogrom
Czasu. Czy dokonałam dobrej wymiany?  tego sama do końca nie jestem pewna.

Ocena: 5/10

*Cytaty z książki:

"Świadomość - oto klucz do prawdziwej wiary."

"Kobieta to delikatność, wyczucie, poświęcenie, wrażliwość."

"Chrześcijanin musi być elastyczny, nie skostniały."

"Niespełniona miłość ciągnie się długą smugą."


Przeczytane w ramach wyzwań:
-Rekord
-Grunt to okładka

9 komentarzy:

  1. Fakt, że bohaterka okazała się czarną owcą czy ofiarą losu już mnie odrzuca od książki :( Lubię twarde bohaterki z wigorem. Niska ocena także ją skreśla :( Brak spójności - kolejna rzecz, której nie lubię. Raczej podziękuje :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm..ostatnio czytałam Tatuaż z lilią - też młodzieżówka z fantastyką w tle i wypadła blado. Teraz Twoja średnia opinia o kolejnej polskiej fantastyce. Chyba nie jest za dobrze :P
    Ja raczej się nie skuszę na "Julię"

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... jest wiele dorosłych ludzi, którzy są naiwni jak małe dzieci, a jeszcze bardziej dziecinni niż dojrzewający nastolatkowie, także raczej potraktowałabym to z przymrużeniem oka. ;)
    Po recenzji wiem, że to nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam książki w planach i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem podziękuję, to książka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, ten brak wiedzy niekoniecznie jest taki nienaturalny. Ja do niedawna nie miałam pojęcia gdzie leży Norwegia, choć tego podobno też uczą w podstawówce. Za to każdą drobnostkę na fizyce zapamiętywałam bez problemu.
    W każdym razie może kiedyś po tą książkę sięgnę, choć jakoś specjalnie nie będę się za nią uganiać.

    OdpowiedzUsuń
  7. raczej nie moje klimaty, a książka z tego co widzę szału nie robi, więc ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie jedyną rzeczą, która mnie przekonuje jest magiczny Kraków, liczyłabym na jakiś ciekawy opis miasta, ale generalnie nie mam na książkę większej ochoty, więc ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie czuję tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

~~~~~~~~~~~~~~~~ Gratuluję dobrnięcia do końca! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zostaw po sobie ślad; opinię, refleksję, która nie będzie składać się jedynie ze zwrotów typu: "Ciekawe, przeczytam/obejrzę", "Nie moje gusta" itp. Będę bardzo wdzięczna. :)

.